Donald Tusk - największy koszmar Kaczyńskiego

Nikt tak nie aktywizuje propisowskiej śmietanki w mediach społecznościowych jak Premier Donald Tusk. Jego profil na TT czy Instagramie jest przez nich kontrolowany 24h na dobę 7 dni w tygodniu. Każdy jeden tweet rozkładany jest na części pierwsze i wykorzystywany w propisowskiej propagandzie w mediach publicznych. Dzisiejszy wywiad w Fakty po Faktach na TVN24 był znów jak przejechanie metalową pałką po prętach klatki w sekcji wściekłych psów u miejscowego hycla. Nie trzeba było długo czekać na popisy Pikeja, Stasia Tupecika czy innych nakręconych jak nastolatki dopalaczami komentatorów z mediów rządowych. Dlaczego?

Donald Tusk jest od lat największym sennym koszmarem Prezesa Kaczyńskiego, którego w polskiej polityce ośmieszał, kompromitował i ogrywał wiele razy. W zasadzie tylko raz braciom Kaczyńskim udało się z Tuskiem wygrać i to dzięki nieuczciwym trickom Jacka Kurskiego w kampanii wyborczej. Kłamliwa wrzutka o dziadku z Wermachtu zrobiła swoje i Tusk przegrał wybory na Prezydenta Polski z Lechem Kaczyńskim. Każde kolejne wybory PiS przegrywał boleśnie, a Donald Tusk był po raz pierwszy w historii Polski dwukrotnym zwycięzcą wyborów parlamentarnych. Osobiście uważam, że największą zawiść w Kaczyńskim wzbudziła jednak debata z Donaldem Tuskiem podczas, której Prezes został ograny jak dziecko przez dużo bardziej sprawnego od niego polityka.

Czy tak było zawsze? Nie. Donald Tusk z Jarosławem Kaczyńskim działali często wspólnie i zgodnie. Razem wspierali Lecha Wałęsę, a Kongres Liberalno Demokratyczny miał nawet szansę połączyć się z Porozumieniem Centrum w jeden byt polityczny. ...z powodu Lecha Wałęsy ich drogi także się rozeszły. Kolejne wojny na górze polskiej prawicy spowodowały, że w 1993 roku obaj znaleźli się poza sejmem. Minęło sporo lat zanim wrócili do czołówki polskiej polityki. ...i nawet wtedy ich drogi okazały się równoległe. Legendarny już POPiS miał szansę zmienić Polskę na lepsze po fatalnych rządach SLD i Leszka Millera. ...jednak dwóch samców alfa w jednym stadzie nigdy się nie sprawdzi. Z koalicji nic nie wyszło, a Donald Tusk znalazł się z Jarosławem Kaczyńskim na wojennej ścieżce. ...wojna stała się dużo bardziej brutalna i bezwzględna choć ciągle mam wrażenie, że obaj panowie mimo wszystko rozgrywają to bardziej aktorsko niż realnie. Faktem jednak jest, że pokojem to się ten konflikt nie zakończy nigdy.

Tym bardziej, że zbliża się kolejny odcinek serialu wojny polsko-polskiej. Nie udaje się Kaczyńskiemu mimo trzech lat kontroli nad prokuraturą postawić jakichkolwiek zarzutów swojemu rywalowi. Czy to za Smoleńsk, czy to za AmberGold, czy za mityczne 250mld straconego VATu. Wszystkie zarzuty jakie od lat Kaczyński wnosił przeciwko Tuskowi są z brudnego palca ssane i Prezes dobrze wie, że zbliża się czas kolejnego pojedynku. Przegranego pojedynku bo z Tuskiem w takiej formie jak jest dziś nie da się wygrać. Dwukrotny Premier, pierwszy Polak na eksponowanym europejskim stanowisku, opanowany, potrafiący doskonale w socjalmedia, z ogromnym poparciem społecznym środowisk liberalnych, centroprawicowych i budzący szacunek także na lewicy. Kaczyński to polityczny miglanc, tchórz unikający mediów i społeczeństwa. Chowający się za dziesiątkami funkcjonariuszy i ochroniarzy exGROM. Czy człowiek zamieszany w dziwny biznesowo-polityczny układ  spółek i fundacji, który każdego innego polityka by już dawno politycznie utopił, będzie miał odwagę stanąć z Donaldem Tuskiem do  walki? Do ich ostatniej może bitwy? Szczerze wątpię...

...stąd skowyt i wycie propisowskich użytkowników TT czy FB po każdym jednym wystąpieniu czy tweecie Donalda Tuska. Cierpią strachem Kaczyńskiego przed Tuskiem.

BTW na twitterku umieściłem sondę dotyczącą rywalizacji obu panów. Serdecznie zapraszam: klik

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Kaczyńskiego wojna z LGBT

Kłamczuszek Matołuszek - pożar w burdelu

Ryzykowne listy poparcia