Odwołana debata. Andrzej Duda stchórzył.

Jest to sytuacja niepojęta od 1989 roku. Prezydent rezygnuje z debaty z kontrkandydatem przed II turą wyborów prezydenckich. Czy Andrzej Duda boi się debaty? Myślę, że bardziej boi się Kaczyńskiego, a to on stoi za nie wzięciem udziału kandydata PiS na Prezydenta RP.

"... tchórzostwo nie jest jedną z najstraszliwszych ułomności, ono jest ułomnością najstraszliwszą!"

Mimo wygranej w I turze nastroje w bunkrze na Nowogrodzkiej są niezbyt wesołe. Andrzej Duda osiągnął szczyt możliwości. PiS nie ma żadnych koalicyjnych zdolności, utwardza beton więc elektoraty przeciwników jeśli się do Andrzeja Dudy przesuną to w mikroskopijnej ilości. Tymczasem Rafał Trzaskowski na fali w końcu dobrej pozytywnej kampanii krok po kroku przejmuje zwolenników Hołowni, Biedronia czy Kosiniaka. Nawet zwolenników Konfederacji  Andrzej Duda nie może być pewien. O ile odłam nacjonalistyczny i fundamentalistyczny religijnie  może na aktualnego Prezydenta z obrzydzeniem ale jednak zagłosować o  tyle zwolennicy wolności gospodarczej, szczególnie młodzi zwolennicy Bosaka, już tak chętnie na socjalistów z PiS głosu nie zmarnują. Tym bardziej, że upadek #dojnazmiana oznacza dla nich sporo miejsca po prawej stronie sceny politycznej do zagospodarowania.

Jednak to wszystko nie tłumaczy dlaczego Andrzej Duda został wycofany z debaty organizowanej przez kilka ośrodków medialnych. Osobiście uważam, że decyzję podjął Jarosław Kaczyński mający w pamięci debatę, która skończyła się jego absolutną kompromitacją i odstawieniem na boczny tor na 8 długich lat.


Rafał Trzaskowski od momentu gdy pojawił się w kampanii wyborczej jako kandydat Koalicji Obywatelskiej budzi w społeczeństwie podobne emocje jak Donald Tusk w roku 2007 tuż po upadku skompromitowanej IV RP Kaczyńskiego. Podobnie jak wtedy ludzie #MająDość żenującej i szkodliwej władzy. Oczywiście Trzaskowski jest w dużo trudniejszej sytuacji niż Tusk 13 lat temu. Kaczyński miał czas na przemyślenie strategii co zrobić po przejęciu władzy. Kłamliwym projektem #dobrazmiana oszukał Polaków i nadal spora część społeczeństwa wierzy w brednie kaczystów patrząc na Polskę przez pryzmat kolorowych paciorków, którymi Kaczyński ich umiejętnie ogłupia. Oni jeszcze nie zauważyli, że owa zmiana to już #dojnazmiana.

...i tak ma pozostać. Debata w TVN, TVN24, Onet i Wirtualnej Polsce przetoczyła by się nad bastionami PiS jak niedawne ulewy. Do omamionych propagandą reżymowej TVP ludzi, którzy chcieliby swojego kandydata w starciu z Rafałem Trzaskowskim zobaczyć, nagle dotarły by pytania o pogorszającą się sytuację gospodarczą kraju, o brak reakcji na afery związane z pandemią koronawirusa, o ułaskawienie pedofila, o wszystkie kłamstwa, którymi Duda i Morawiecki na wiejskich spendach urabiali swoich potencjalnych zwolenników. Choćby tylko kilka procent wyborców Andrzeja Dudy otworzyło oczy sprawa reelekcji byłaby pogrzebana.

Kaczyński dobrze wie co robi nie pozwalając Andrzejowi Dudzie zachować się jak na męża stanu przystało. Dla Kaczyńskiego honor Andrzeja Dudy nie ma znaczenia. Zabetonowanie układu, który stworzyli kaczyści wymaga by przez kolejne 5 lat pod Żyrandolem tkwił człowiek spolegliwy władzy. Dający możliwość przeprowadzenia zmian systemowych, które zmienią Polskę na lata według wzoru, który Kaczyński ma w głowie od lat.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Kaczyńskiego wojna z LGBT

Ryzykowne listy poparcia

Mit Nocnej Zmiany