Sondażowe wypłaszczenie Andrzeja Dudy

Mimo usilnych starań ministra Szumowskiego ilość zachorowań na korona wirusa w Polsce  nie chce ulec wypłaszczeniu. Ilość chorych na covid19 stale rośnie szczególnie gdy władza jest zmuszona dać zielone światło na zwiększoną ilość testów w jakimś obszarze. Aktualnie zwyżkę chorych zawdzięczamy górnikom testowanym na potęgę. Jednak inne działania ministra Szumowskiego doskonale wypłaszczają... sondaże Andrzeja Dudy. 

Z każdym kolejnym badaniem innej pracowni, na inne zlecenie, dystans między obecnym Prezydentem, a kolejnymi liczącymi się kandydatami zmniejsza się coraz wyraźniej. Jeszcze ledwo miesiąc temu Kaczyński praktycznie widział zwycięstwo swojego kandydata na urząd Prezydenta RP już w pierwszej turze. Z kolejnymi tygodniami ucieka mu szansa na reelekcję Andrzeja Dudy także w drugiej. To musi wzbudzać niepokój na Nowogrodzkiej choć nie widać żadnych wyraźnych działań mających na celu sytuację poprawić. Samo wściekłe atakowanie opozycji i głównego rywala Rafała Trzaskowskiego w reżymowej telewizji nie wystarcza. 

Czy jednak aby tylko kolejne afery związane z zarabianiem na epidemii przez firmy luźniej lub bardziej powiązane z władzą są przyczyną spadku popularności Prezydenta Andrzeja Dudy? Wątpię. Większy wpływ ma według mnie powiązanie Prezydenta bezpośredno z obozem władzy. O ile jeszcze nie dawno udawało się propagandzie wiązać sukcesy choćby papierowe i wyliczone kreatywną księgowością Morawieckiego z postacią Andrzeja Dudy, o tyle coraz więcej wyraźnych porażek tej władzy nie da się od Prezydenta odciąć. Co ciekawe Kaczyński usilnie stara się nie odcinać Prezydenta od reszty swojej ekipy. Aktualnie trwa objazd Prezydenta z Premierem po kraju. i średnio to wypada. Problem  polega na tym, że nie bardzo jest się czym chwalić...

Kaczyński nie zrozumiał tego co zrozumieli lata temu przedstawiciele lewicy. To dzięki dość wyraźnemu odcięciu Prezydenta Kwaśniewskiego od SLD do dziś tamta prezydentura budzi pozytywne emocje u znacznej części społeczeństwa. Kwaśniewskiemu udało się to co niedudało się po 89 nikomu. Nie był notariuszem tego czy innego rządu ale też nie stawał w wyraźnej kontrze. Stał się dzięki temu Prezydentem zdecydowanej większości Polaków różnych opcji politycznych. Jako człowiek z dość prawicowymi poglądami na świat nie miałem żadnego problemu zagłosować na Aleksandra Kwaśniewskiego w 2000 roku mimo, że pięć lat wcześniej nawet nie pomyślałbym by oddać głos na kogoś z postkomunistycznej lewicy. Tamte wybory nie były też wyborami: głosujemy na mniejsze zło. Po prostu Kwaśniewski się sprawdził i w wielu sytuacjach udowodnił, że ma swoje własne zdanie. Jedyne co jego zdecydowanym przeciwnikom pozostało to zalewanie Sieci obraźliwymi memami dotyczącymi alkoholu czy bredniami ws słynnej willi, których żaden prokurator nie jest w stanie po dziś dzień udowodnić.

Kaczyński przede wszystkim z powodu własnych ambicji nie dałby Andrzejowi Dudzie wybić się na niepodległość. Nie dawał takiej szansy nikomu od lat. Gdy Premier Marcinkiewicz zyskiwał w oczach Polaków ...usunął Marcinkiewicza, gdy popularnością cieszyła się Beata Szydło... usunął Beatę Szydło. Nawet legendarna "nocna zmiana" nie wynikała ze spisku Wałęsy z Tuskiem i Pawlakiem tylko z chorych ambicji Kaczyńskiego. Słynne "liczenie głosów" tylko przykryło prawdziwe źródło odwołania rządu Premiera Olszewskiego.

Tak więc bezpośrednie powiązanie Prezydenta Andrzeja Dudy z rządem  jest po prostu politycznie niebezpieczne. O ile sukcesy rządu Morawieckiego wpłyną także na sondażowe sukcesy aktualnego Prezydenta o tyle każda wpadka, porażka czy afera rządu wpłynie na sondażowe spłaszczenie i tak się właśnie dzieje. Niestety dla Kaczyńskiego sukcesy rządu Morawieckiego okazują się ... "sukcesami", natomiast porażki widać coraz wyraźniej.

Kreatywna księgowość budżetu bez deficytu wylazła tuż po zderzeniu się Polski z korona wirusem. Władza nie była w stanie zapewnić nawet podstawowych  środków ochrony. Media społecznościowe pełne są zdjęć z akcji obywateli szyjących medykom maseczki czy drukujących przyłbice. Słynny #hot16chalenge2 mający na celu zbiórkę pieniędzy dla osób bezpośrednio walczących z Covid19 pokazał jedno: władza nie potrafi, musimy pomóc sami. Gdzie budżet bez deficytu? Gdzie słynne miliardy z VAT? Takie pytania zadaje sobie coraz więcej ludzi w coraz mniejszych okręgach wyborczych. Reżymowa telewizja rządowa nie potrafi się już przebić z propagandą sukcesu, którą utrzymywała sporą część społeczeństwa w pewnego rodzaju letargu. Naród się budzi i widzi...

...widzi upadającą stadnine w Janowie - perłę, która przez kilkadziesiąt lat budziła podziw całego świata. Widzi dołujące na giełdach spółki skarbu państwa z co rusz to wymienianymi zarządami. Widzi nie poradność władzy na arenie międzynarodowej i coraz większy konflikt z UE co przy ogromnym poparciu społeczeństwa dla polskiej integracji w strukturach Wspólnoty budzi niepokój i niepewność czy aby #polexit nie był tylko propagandowych chwytem opozycji. Widzi miliony przewalane przy okazji epidemii na konta politycznie umocowanych firm. Widzi po prostu #Pralnia PublicznychPieniędzy i to przy rosnących cenach, spadku wartości pieniądza, zagrożeniem bezrobociem z powodu kryzysu gospodarczego po pandemii Covid19 zaczyna drażnić. Powiedzenie "oni też może i  kradną ale się dzielą" przestaje zamykać ludziom oczy.