Niejasna przyszłość Polski

Wybory zakończyły się ostatecznie zwycięstwem Andrzeja Dudy. Samo głosowanie i liczenie głosów odbyło się w mojej opini zgodnie z prawem. Kwestionowanie samego wyniku i żądanie powtórzenia nie ma sensu. Przewaga kandydata Kaczyńskiego nad kandydatem patriotycznej opozycji była mimo wszystko duża. Jednak te wybory uczciwe nie były. 

Do nieuczciwej, szkalującej kandydata kampani rzucono wszystkie służby i środki. Na niespotykaną po 1945 roku skalę propaganda reżymowej telewizji niszczyła na swej drodze wszystko co nie wspierało kandydata władzy. W całej kampanii nie pokazano ANI RAZU wystąpienia Rafała Trzaskowskiego. Funkcjonariusze aparatu propagadny PiS utrwalali przekaz, który można skrócić do jednego zdania: Czaskowski będzie masturbował wam dzieci, a pieniądze z #500plus odda krwiożerczym żydom z Ameryki. Przekaz, który jakiś czas temu zakończył się śmiercią prezydenta Adamowicza został tylko i wyłącznie wzmocniony. Ogromna część społeczeństwa dzień w dzień, tydzień w tydzień była urabiana jak ciasto na kluski.

Spółki skarbu państwa również brały aktywny udział w kampanii Prezydenta Andrzeja Dudy. Ulotki w pociągach, broszury informujące, że cena gazu spada nam mieszkańcom dzięki rozsądkowi władzy, Poczta Polska, Orlen. Postawiono na nogi wszystkie możliwe instytucje. Tego nie było po 89 roku nigdy. Nawet rządowy RCB został zaprzęgnięty do kampanii frekwencyjnej zachęcającej osoby starsze do oddania głosu mając świadomość, że w tej grupie elektorat obecnego Prezydenta jest duży. W ten sam sposób pobudzono frekwencję w małych gminach i powiatach gdzie zachęcano ludzi do głosowania wiedząc, że tam elektorat Andrzeja Dudy jest większy niż na przykład w dużych miastach.

Jak tylko się dało, wykorzystując czas pandemii próbowano ograniczyć możliwość oddania głosów nowoczesnej polonii. I tura pokazała władzy, że praktycznie na całym świecie Rafał Trzaskowski wygrywa w cuglach co mogło znacząco zmienić wynik wyborczy w Polsce. Nie udostępniono więc możliwości głosowania w lokalach w krajach gdzie było to możliwe (Niemcy, Wielka Brytania). Natomiast głosowanie korespondencyjne przeprowadzono tak by ogromna grupa wyborców nie miała możliwości głosu oddać.

Co teraz?

Przyszłość Polski jest mocno niejasna. Z obozu władzy dochodzą sprzeczne sygnały. Sam Kaczyński przychyla się jednak to twardego kontynuowania w Polsce zmian, które na lata pogrzebią osiągnięcia ostatnich 30 lat. Zniknie ostatecznie trójpodział władzy. W ciągu najbliższych lat Kaczyński wyhoduje sobie kadry mogące stopniowo przejmować system sądowniczy, edukację. Dwa cele Kaczyński wyklarował już jasno:

Możemy spodziewać się frontalnego ataku na media niezależne od władzy. Słynna repolonizacja wzorem krajów europejskich to ściema dla ciemnego ludu. Kaczyńskiemu najbardziej wadzą media czystopolskie jak Gazeta Wyborcza, która od 30 lat punktuje każdą władzę. To GW przyczyniła się do upadku rządów lewicy i Leszka Millera. To GW ujawniając dziesiątki afer IVRP odesłała Kaczyńskiego w kąt. To GW publikowała krytyczne teksty o Donaldzie Tusku i ujawniała wpadki rządów POPSL. 100 procentowo polski kapitał Agory nie ma dla Kaczyńskiego znaczenia. To medium ma zniknąć. Tak samo jak  TVN, Onet, Fakt czy każde inne media krytykujące czy ujawniające afery tej władzy. Możemy się spodziewać ustawy, która na nowo ułoży rynek medialny w Polsce. 

Kolejnym celem ataku jest samorząd, który przeszkadza Kaczyńskiemu trzymać pełnie władzy w Polsce. Z tym wrogiem Kaczyński poradzi sobie doskonale jeśli UE nie wymyśli sposobu na przekazywanie środków do samorządów z pominięciem władzy centralnej. Brak środków unijnych, które właśnie tracimy bo UE chce powiązać ich wypłatę z praworządnością, która w Polsce jest od 2015 roku łamana nagminnie, uderzy przede wszystkim w ośrodki lokalne. To samorządy zostaną pozbawione  z dnia na dzień środków na modernizację Polski gminnej, miejskiej, powiartowej. Propaganda rządowa wytłumaczy to mieszkańcom po swojemu: samorządy to księstwa PO, których należy się pozbyć bo sobie nie radzą. Lud pokornie odda Kaczyńskiemu to co wywalczył przez 30 lat: Polskę Samorządną.

W ponurych kolorach maluje się przyszłość Polski pod butem zakompleksionego karła z Żoliborza. Cała nadzieja w młodych ludziach, którzy nie pamietają Polski innej niż ta w UE, nowoczesnej, kolorowej, oddzielonej od ciemnoty kleru. Spora ich część ujawniła się w tegorocznych wyborach. Kolejni już czekają na swoją szansę za 3 lata. Rolą opozycji jest pielęgnować tę iskrę wolności i nie dać jej Kaczyńskiemu zadusić.


Komentarze

Prześlij komentarz

Serdecznie dziękuję za wyrażoną opinię

Popularne posty z tego bloga

Kaczyńskiego wojna z LGBT

Ryzykowne listy poparcia

Mit Nocnej Zmiany