Polska demokratyczna vs Polska Kaczyńskiego

28 czerwca wybieramy nie tylko Prezydenta Polski. Wybieramy to w jaki sposób Polska będzie wyglądać przez kolejnych kilkadziesiąt lat. Mamy do wyboru Polskę demokratyczną lub Polskę Kaczyńskiego, którą sobie wymarzył jakiś czas temu...

"Musimy doprowadzić do takiego stanu Polski, aby te zmiany były nie do cofnięcia."



28 czerwca opowiemy się albo za Polską kolorową, nowoczesną, tolerancyjną, ze zdrowym i korzystnym dla wszystkich dyskursem społecznym albo za Polską czarno-białą, skłóconą, bojącą się nowoczesności i naturalnych zmian, które następują wraz ze wzrostem zamożności i wiedzy społeczeństwa. Mamy do wyboru Ciemnogród oparty na zabobonach i sumach wszystkich strachów albo Polskę oświeconą idącą do przodu bez lęku przed przyszłością.

28 czerwca możemy zablokować plan Kaczyńskiego mający na celu przywrócić w Polsce komunizm. Nie ten realizowany przez czerwonych towarzyszy przywleczonych nam tu po wojnie przez sowiecką Armię Czerwoną. Nowy, gorszy, czarny z brunatną szarfą na piersiach współczesnych narodowych socjalistów. Jest naszym obowiązkiem wobec przyszłych pokoleń zatrzymać marsz kaczystowskich hunwejbinów, marzących od 1989 roku by przejąć nasz piękny kraj i wyssać do ostatniej kropli polskiej krwi.

Smutne jest to, że wielu po stronie demokratycznej opozycji nie rozumie jak ważne są wybory 28 czerwca. Ciagle liczą na ugranie swoich małych gierek. Straszą polaryzacją nie widząc lub nie rozumiejąc zagrożenia. Czy homoseksualista deklarujący nie oddanie głosu na najsilniejszego aktualnie kandydata opozycji demokratycznej w drugiej turze nie zdaje sobie sprawy, że w przypadku jego przegranej Polsce grozi religijna rewolucja, która takich jak on wyśle w najlepszym wypadku na leczenie? Czy konserwatywny zwolennik wolnego rynku nie rozumie, że utrwalenie i zabetonowanie układu to powrót do ekonomii rodem z PRL gdzie prywatny biznes funkcjonował będzie tylko tam gdzie władza mu na to pozwoli albo odpowiednim haraczem, albo powiązaniem się z kaczystowskimi "rodzinami"? 

Czy wszyscy chwalący się wielkimi narodowymi programami kandydaci na Prezydenta RP nie rozumieją, że nie są w stanie w żaden sposób ich zrealizować przez lata dopóki nie usuniemy nowotworu, który od 2015 zagościł na polskim organizmie? Z kim chcecie realizować swoje nawet i słuszne projekty? Z Kaczyńskim? Z Morawieckim? Z Ziobro? Naiwni. Naiwność to najgorsza cecha charakteru tuż po tchórzostwie...

W 2016 roku opozycja stała dumnie razem przed siedzibą Trybunału Konstytucyjnego. Niestety przerośnięte ambicje polityków podzieliły ich znów na drobne części. Społeczeństwo ŻĄDAŁO zjednoczenia przeciwko wspólnemu wrogowi. Prawie się to udało przed wyborami do parlamentu europejskiego. Znów drobne interesy i chore ambicje stanęły na drodze ku radości pokraki  z Żoliborza. Kolejne wybory i po raz kolejny Kaczyński triumfował. To ostatnie wybory na lata. Dobrze by było byście to zrozumieli drodzy przywódcy podzielonej opozycji. Ja zagłosuję na tych co chcą jednoczyć nie dzielić. na kogo? Wystarczy was posłuchać na ostatniej prostej kampani.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Kaczyńskiego wojna z LGBT

Ryzykowne listy poparcia

Mit Nocnej Zmiany